Blog dla pasjonatów



Oglądalność: 3778, czas ile trwa 15m 43s, otrzymana od Państwa ocena 151, oraz reakcje 127. Bieganie z nadwagą, czyli jak zacząć przemianę? Jak i kiedy należy trenować? Z jaką intensywnością? Przeczytaj jeszcze poniższy opis :) Kilka lub kilkanaście kilogramów nadwagi nie przekreśla możliwości bezpiecznego biegania. Co więcej, wystarczą proste czynności, które sprawią, że już od pierwszego treningu ćwiczenia będą kojarzyć się nam tylko z zadowoleniem i satysfakcją – nie z bólem czy wyrzeczeniami. Jestem tego świetnym przykładem, ponieważ zacząłem bi ...



BIEGANIE Z NADWAGĄ. JAK NIE ZROBIĆ SOBIE KRZYWDY? PLAN TRENINGOWY

- Tak zaczynałem. Super przydatna wiedza.
- Chciałabym zacząć biegać, ale blokują mnie takie myśli: "rodzina będzie śmiała się, krytykowała". Już raz zaczynałam i właśnie tak było, strasznie mnie demotywują. Nie wiem jak przełamać tą blokadę, bo naprawdę chciałabym i wiem, że potrzebuję takiej aktywności 😅 Może jakaś mała rada? 😊
- czytaj dalej günstig bestatter, billige bestattung, bestattung-guenstig.de , jak twoje zdanie?
- Super. Dla mnie bardzo motywujące ...ja dopiero zaczynam, ale z Tobą wierzę, że mi się uda:)
- Cześć. Mam pytanie do Ciebie odnośnie wyboru zegarka sportowego. Interesuje mnie sprzęt z GPS z którym da się biegać biegi typu OCR, musi mieć możliwość podpięcia opaski na klatkę, ponieważ trenuje boks i nie mogę podczas treningu mieć na ręce zegarka. Ważne jest dla mnie także dobry pomiar snu i wytyczne do regeneracji
- Chciałbym kiedyś wystartować w Maratonie po Murze Chińskim. Przynajmniej nie musiałbym się zastanawiać, czy będę na trasie walczyć ze "ścianą" :)
Pozdrawiam :)
- Mam jedno wielki biegowe marzenie. Ale zanim je przedstawie muszę wyjaśnić, że jako dziecko uwielbiałem patrzeć na gwiazdy. Leżenie na ziemi pod niebem pełnym gwiazd było... ach... po prostu to kochałem.😍😍😍 Niestety miejskie zanieczyszczenie światłem odebrało mi tę przyjemność. Im więcej światła tym gorszy efekt 😔
Idąc tym tropem dotarłem do licznych opinii, że nie ma nic piękniejszego niż noc sprawdzona na... pustyni 😮😮😮 Obiecałem sobie, że muszę kiedyś to zrobić 😁
A później dowiedziałem się o jednym z najtrudniejszych biegów na świecie.
7 dni
Około 230 km.
Noce na pustyni
I wszystko czego potrzebujesz niesiesz na swoich plecach
Ekstremalne wyzwanie w trudnych warunkach i przepięknym miejscu (te gwiazdy kuszą 😍😍😍).
To wszystko sprawia, że może o MdS!!!
Tak Marathon des Sables - Maraton Piasków to moje największe biegowe marzenie.
- Hej, odpowiedź na pytanie konkursowe to London Marathon. Dlaczego właśnie ten a nie inny. Nigdy wcześniej nie startowałem takiego dystansu. Nawet nie zrobiłem oficjalnego półmaratonu. Na swoim koncie mam co prawda zrobionych parę własnych połówek ale moje przygody zawsze kręcą się w biegach 5km i 10 km. Tych zmagań mam zaliczonych dość dużo. Bieganie traktuje jako uzupełnienie ponieważ bardziej skupiam się na kolarstwie. Sezon zimowy to dla mnie super odszkocznia od startów w zawodach mtb. To czas kiedy rower delikatnie idzie w odstawkę a z większą intensywniscia wjeżdżają buty biegowe.
Materiał jak zawsze pełen przydatnych rad, pozdrawiam z Kalisza 🖐️🚴‍♀️🏃‍♂️
- Cześć, moje marzenie to udzieł w PZU ORLEN Maraton Warszawski. Może skromnie, ale lepszy wróbel w garści, a w obecnych czasach to i tak gołąb na dachu 😉
- Moim największym marzeniem biegowym jest udział w Ultramaratonie Leśna doba. Marzy mi się przebiegnięcie 100 km, a to jest bieg, ktory daje mi szanse na realizację tego pragnienia. Należę do wolnobiegaczy, ale za to bardzo upartych i wytrwałych. Limit 24 h daje mi szansę na osiągnięcie celu 😀😀😀😀
- Najbardziej chciałbym wziąć udział w New York City Marathon. Po pierwsze, że bieganie to moja nowa miłość, a po drugie że zawsze chciałem zobaczyć Nowy Jork i Stany Zjednoczone. Kiedyś spełnie te marzenie, więc mam nadzieję że zmieni się z marzenia w plany :) Życie jest za krótkie aby nie próbować. Lepiej żałować, że się spróbowało niż, że się nic nie zrobiło!
- Hej! Miesiąc temu z wielkim uśmiechem na twarzy wróciłam do mojej biegowej przygody, która rozpoczęła się już w szkole podstawowej i trwała do końca gimnazjum. Wiatr we włosach, piękne widoki i oczywiście kolka przy każdym biegu przypomniały mi, jak bardzo kochałam tę dyscyplinę sportową. Obecnie marzy mi się wystartować w IX Biegu Wokół Twierdzy Zamość (czyli w następne wakacje), który odbywa się w moim rodzinnym mieście. Dla innych dystans 4 kilometrów jest pewnie błahy, ale jeżeli uda mi się przez niego przepłynąć (nie pokonać, bo nie chcę z nim walczyć :D) to będę z siebie dumna :). Po takim porządnym starcie może uda mi się dołączyć do klubu sportowego, co jest moim głównym celem, ponieważ kiedyś złożono mi taką propozycję, ale zaprzepaściłam swoją szansę. Dlatego teraz powracam do marzeń z dzieciństwa, bo podobno jako dziecko wie się najlepiej, co chce się robić w życiu. Mam nadzieję, iż rozpoczynając biegową podróż na swoim, bieganiem inne miasta swoim uczynię. :)
- Komentarz konkursowy - Moim marzeniem jest wziąć udział w Biegu Rzeźnika. Każdy biegacz chce w swoim życiu pokonać magiczną liczbę 100 km. Uwielbiam polskie góry oraz widoki górskie i w połączeniu to z bieganiem powoduje, że czuję się jak w niebie.
- Moim największym biegowym marzeniem jest Tenzing Hillary Everest Marathon. Jestem zakochany w górach oraz bieganiu, dlatego to wydarzenie jest najbardziej dla mnie ekscytujące. Maraton z takimi widokami to byłoby coś…
- Ja mam nadwagę, nie wstydzę się jej ale chciałbym się jej pozbyć, co prawda aż tak bardzo po mnie tego nie widać. Motywację sam w sobie mam, teraz dokończyłem pewne sprawy zdrowotne, no a na bieganie od zera raczej jest nieco za późno, jesień za pasem a potem zima. Lepiej uniknąć niepotrzebnych przeziębień, bo jednak kondycja zerowa, a zatrzymywać się jednak będzie trzeba (może nie zatrzymywać, a przechodzić z biegu/truchtu w chód ). Ze spacerami nie mam problemu, ponieważ w sumie mam pracę w której aktywnie chodzę/spaceruję i kuriozalnie w pracy walę po 10-14 kilometrów. Aczkolwiek zanim nie miałem pracy chodzonej, też zaczynałem od spacerów dość długich bo 10km = 2,5H. Co do marszobiegu to w ogóle o nim nie słyszałem, obecnie mam 105kg, myślę że do Marca-Kwietnia trochę spadnę z wagi, wtedy chce na 2 miesiące zaczynać od zera a w od czerwca zacząć biegać na dystanse powiedzmy 5Km. A ty Kamil zdaje się nie mieszkasz w Polsce :), aaaa to jednak wakacje :D
- Super materiał. :) Mam jednak pytanie: gdzie w tej wyliczance byłby slow jogging? Po spacerach czy po marszobiegu?
- To ja jestem teraz na drugim poziomie marszo-biegi. Wracam do biegania po 5 miesiącach przerwy po Covidzie śmigałam🏃‍♀️ 2 lata NA TRENING WYCHODZĘ BEZ WYJĄTKU 💪 .....jeszcze będzie dobrze.....jeszcze tyle przedemną 💪🏃‍♀️🌳🌲
- Sebastian Kuźmiński
Moje marzenie biegowe to wziąć udział w nocnym biegu organizowanym co roku w moim mieście. Niestety już kolejny raz moje plany życiowe rozbiegły się z tym wydarzeniem. Bieg ten nie jest ani prestiżowy, ani szczególnie wymagający, ale wyraża moja sportową miłość do miasta i miejsca gdzie cała przygoda z bieganiem i sportem się zaczęła.
- Polska scena ultra obfituje od lat w wiele talentów, zarówno po stronie żeńskiej, jak i męskiej. Od dłuższego czasu podziwiam przede wszystkim postępy i kolejne sukcesy Bartka Przedwojewskiego. To za jego sprawą zacząłem zgłębiać temat Golden Trail Series i tak trafiłem na szalone relacje, zdjęcia i filmy z Zegama-Aizkorri!

Same biegi ultra są fantastyczną opcją do poznawania nowych zakątków świata. Przemierzanie kolejnych pasm górskich, począwszy od naszych Beskidów, przez skurunningowe etapy w Alpach czy Pirenejach, aż po mordercze kilkudniowe zawody po pustyniach czy najdłuższych szlakach świata.

W Zegamie poza dystansem maratońskim i prawie sześcioma tysiącami metrów w pionie, jest coś jeszcze - Baskowie. Do tej pory znani mi tylko ze wspaniałego dopingu swoich piłkarzy na San Mamés oraz jakże malowniczych i pełnych życia etapów górskich, których symbolem są cudowni fani, gęsto usiani na górskich etapach Vuelty. Mentalność i fanatyzm lokalsów tworzy najcudowniejszą otoczkę sportowego święta. Nie inaczej jest na Zagemie.

Wyobraźcie sobie finisz na kilkunastostopniowym podbiegu pośród setek, tysięcy okrzykujących i wspierający Cię fanów od podnóża aż po szczyt. Żadna ściana, żadne zmęczenie, nie są w stanie Cię powstrzymać. O atmosferze panujących na tych zawodach mówią wszyscy, włącznie z legendą Kilianem Jornetem, który zdominował swoimi sukcesami te zawody.

Ciężko wyrazić słowami otoczkę tego przedsięwzięcia, konkurs odbywa się na You Tubie, zatem nie ma prostszej i łatwiejszej drogi do tego by samemu przekonać się o tym, czego zajawkę zamieściłem powyżej w kilku słowach. Nic tylko gromadzić punkty ITRA i nie przestawać marzyć.
- Hej! Kiedyś, jak już (biegowo :D) dorosnę, chciałabym pobiec w UTMB - Ultra-Trail du Mont Blanc. Oczywiście największym marzeniem byłoby ukończenie głównego wyścigu, jednak zdaję sobie sprawę jak trudne jest to zadanie. Uwielbiam biegać i "tradycyjne" biegi i dystanse również są moim celem, ale uważam, że bieganie ultra to wyzwanie na jeszcze wyższym poziomie, wymagające wielu dodatkowych umiejętności, pewnej biegowej "wszechstronności" i wytrzymałości bez dna. Dodatkową mocną stroną tej imprezy są niesamowite okoliczności przyrody. No, a tak zupełnie nawiasem mówiąc - kto nie chciałby pobiec z Courtney Dauwalter w jednym wyścigu?:D Pozdrowienia!
- Dla mnie jedną z najbardziej inspirujących jest historia Jerzego Górskiego – zwycięzcy podwójnego Ironmana. Jego droga do sukcesu była trudna, a samo zwycięstwo niesamowicie symboliczne. Dobiegnięcie do mety, jej przekroczenie – to przekroczenie samego siebie, swoich słabości, niedoskonałości. Pan Jerzy zwycięstwem przypieczętował swoją ogromną przemianę, zwyciężył nie tylko z innymi zawodnikami, ale przede wszystkim z samym sobą.
Jeśli chodzi o bieg, dla mnie taki dystans jest póki co nie do osiągnięcia, ale myślę, że małymi krokami, wyznaczaniem sobie kolejnych celów, można naprawdę osiągnąć wiele. Chciałabym by i dla mnie – kiedyś – udział w takim wydarzeniu sportowym – był ukoronowaniem i zwieńczeniem mojej przygody ze stawaniem się coraz lepszą – i w bieganiu i w przekraczaniu własnych granic.