Dietetyk biegnie półmaraton na KETOZIE! Dał radę?! [VLOG]
- Bravo za podjecie proby polmaratonu . zaawansowani wola bardziej pelne Maratony , ze wzgledu na mniej uczestnikow .
- Mega!
- Na tej stronie też widziałem
wesele Turka - jak dla mnie ok.
- Brawo, jedyny człowiek który zajmuje się ketoza było w stanie mówić z sensem o bieganiu. Bo juz myślałem ze ze mną coś jest nie tak, na czystej ketozie nie byłem w stanie efektywnie biegac.
- Mój organizm już to sam odkrył i w czasie dluzszych (okolo150km) niedzielnych wypadów rowerowych tak chce i najlepiej się sprawuje. Na co dzień zjadam około 80g węgli i jest zaje#
#ście 😁
Pozdrawiam
- Więcej takich materiałów vlogowych (vlog z morsowania brzmi interesująco)
- Ach 😍ta meta. Pamiętam ją w Krakowie. Poryczałam się z wrażenia wtedy. U mnie przed biegiem sprawdza się buła z masłem i miodem 😆😆😆😆
- 👏🏽👏🏽
- Mateusz bardzo fajny film . Więcej takich produkcji blogowych !! 💪
- Uważam, że format okolicznościowo - luzacko - vlogowy jak najbardziej na plus :)
- HA! to ja dałem się Tobie namówić na tego banana :)
- Brawooo brawoooo 💪💪 Pozdro Mati
- świetny materiał! dzięki, nagrywaj zdecydowanie!
- Witam Panie Mateuszu ! Ja niestety nie biegam , ale jako keto mama muszę być przykładem wiedzy o diecie keto dla dorosłego syna i w związku z tym wykorzystuję bezkarnie Pana doświadczenia (hahaha ," co mi zrobisz, jak mnie złapiesz " ?) ! Robi Pan niesamowitą robotę ,SZACUNEK ! Czekam na dalsze projekty !🤗🤗🤗👍👍👍💣💣💣
- Wow, biegłeś na Ślężę. Nie brałem udziału w biegach zorganizowanych na Ślężę, biegłem samodzielnie od strony Sobótki. Odcinek do Wierzycy tak daje w dupę, że potem już zostaje walka z bólem. Oczywiście jak ktoś nie wie, jak rozplanować wysiłek. Pierwszy raz myślałem, żeby dać sobie spokój, ale na szczycie jest taka euforia, że cieszyłem się, że nie zrezygnowałem. To nie jest wysoka góra, 1018 m nad poziomem morza, ale od podstawy tylko nieco ponad 700 m., trasa niecałe 5000 m, ale prawie non stop pod górę, w końcu trzeba się wspiąć te 700 m. W ulicznych biegach też brałem udział, bez wyczynu. Nie mieściłem się w pierwszej grupie. Zazwyczaj byłem około końca środka, ale młodsi odpadali na trasie. Ostatnio w "Rossmann Run 2019" w Łodzi, potem problemy z kolanami wyeliminowały mnie z biegów. To wszystko było jeszcze przed ketozą. Aalee, właśnie składam sobie rowerki MTB. Kolana zdrowe, więc czas wrócić do regularnych treningów. U mnie nie ważne są rekordy. Zdrowie, endorfiny satysfakcja, to się liczy.
Mateusz, życzę Tobie osiągania celów, jakie sobie zaplanujesz. Zdaje się, że masz przy sobie mądrą Kobietę, która Ciebie wspiera. Zazdroszczę, tak pozytywnie oczywiście, Powodzenia i czekam na książkę.
Ukłony :)
- Mega materiał. Tego potrzebowałam. Próbowałam ostatnio podobnych rozwiązañ i lepiej się czuję. A zwykle zniechecałam sie do ketozy i rezygnawałam. Teraz trwam dalej. Nagrywaj więcej takich filmów! Pozdro!👍😀
- Też kocham Rafała Mazura... David Goggins love this guy for transformation his mental
- Dzień Dobry. Ja jestem na keto o 1.5 roku, biegam od dłuższego czasu. Przeszedłem na keto z ciekawości i pod wpływem żony (2 lata na keto).
Na początku mojej przygody z keto bardzo duży spadek formy, ale potem co zaczęło się dziać to jestem pod wrażeniem. Mam elastyczność metaboliczną (metflex) - tak wyuczyłem mój organizm. Przed samym startem zjadam 2 kabanosy 3-4 godziny przed biegiem normalny posiłek. Aby nie być gołosłowny (nie o chwalenie się- tylko o progres). Moje rekordy przed keto 10 km 44 minuty, 5 km 20 minut, półmaraton 1.5 H . Na keto 10 km 38 minut, 5 km
18:58, półmaraton będę bieg 30 października. Uważam, że amator biegania powinien wytworzyć w sobie elastyczność metaboliczną. Pozdrawiam i super wyników życzę.
- 👍👍👍
- Dzień dobry pozdrawiam
- Czekałem, z niecierpliwością na Twój film. Od siebie dodam, że ja też uporałem się z tym krakowskim półmaratonem, a czas miałem taki sam jak 2 lata temu na tej samej trasie. W niedzielę 17.10.2021 biegłem będąc w ketozie i był to mój pierwszy tak duży wysiłek w tym stanie. Na keto jestem od polowy lipca 2021. Cała rodzina się bała, ja sam zresztą trochę też, co będzie jak odetnie prąd, co będzie jak padnę bez życia na trasie? Rzeczywistość na KETO okazała się wspanialsza niż mogłem przypuszczać, przed biegiem zjadłem jajecznicę z 2 jaj, a w trakcie, połówkę banana na 15 kilometrze, raczej tak na zapas niż żebym był głodny. Na mecie były jeszcze 2 jabłka. Żadnych spadków siły nie odczułem, biegłem cały czas w idealnie równym tempie. Po powrocie do domu, bojąc się tego banana i dwóch jabłek, zmierzyłem poziom ciał ketonowych, było 0,8. Z tego filmu dowiedziałem się, ile błędów żywieniowych popełniłem panicznie bojąc się węglowodanów :)) Pozdrawiam :)